Widziałam wiele przepisów na faworki pieczone w piekarniku, ale nigdy wcześniej ich nie próbowałam. W końcu się skusiłam i było warto 🙂
Są delikatne i chrupiące nawet na drugi dzień (bałam się trochę, że przejmą wilgoć). Wiadomo, że to trochę profanacja prawdziwej wersji, ale jeśli ktoś nie chce smażyć lub nie może tradycyjnych jeść, jest to dobry i dietetyczny zamiennik. Zapraszam na chrupanie 😉
Faworki pieczone w piekarniku
130 g mąki pełnoziarnistej
130 g mąki pszennej
80 ml jogurtu naturalnego
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
płaska łyżka ksylitolu w pudrze
szczypta soli
łyżka oleju kokosowego – można pominąć (ten składnik dodałam od siebie)
Składniki wsypać do miski i wyrobić ciasto, które następnie należy rozwałkować cienko i kroić w paski. Każdy pasek przeciąć w środku i wywinąć przez otwór jeden koniec faworka. Piec w piekarniku przez 8-10 minut w temperaturze 170 stopni z funkcją termoobiegu.
Z przepisu wyjdzie około 40 faworków (nie liczyłam, ale wyszła mi średnia miska ;))
Ja też nigdy nie piekłam faworków,ale Twój prosty przepis wygląda zachęcająco. Pora się skusić i wypróbować swoich sił