Po długiej przerwie z wykorzystywaniem w przepisach amarantusa znowu wyszperałam przepis w moim folderze (do końca życia nie zrobię tego wszystkiego, co tam zapisałam). Często widziałam ciasteczka z poppingiem i miałam ochotę je zrobić, ale akurat w domu nie miałam tego głównego składnika. Tym razem wypróbowałam amarantuski z wiórkami kokosowymi i cynamonem, które u mnie w domu cieszą się dużą popularnością 😀
Te są bardzo delikatne i puszyste, mimo że nie zawierają proszku do pieczenia. Bez cukru i mąki, więc można je jeść na diecie bezglutenowej.
Niestety porcja na amarantuski z wiórkami kokosowymi i cynamonem nie jest zbyt duża, więc najlepiej zróbcie je podwójnie, bo szybko znikają 😉
Amarantuski z wiórkami kokosowymi i cynamonem
około 12 ciastek
1 szklanka amarantusa ekspandowanego
ok. 1/2 szklanki wiórków kokosowych
1 łyżka miodu
1-2 łyżki ksylitolu
1 jajko
1/2 łyżeczki cynamonu
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Jajko roztrzepać i połączyć łyżką ze wszystkimi pozostałymi składnikami. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, układać ciastka w formie kulek (masa może być trochę lepiąca, co jakiś czas najlepiej moczyć dłonie) i lekko spłaszczać. Włożyć do piekarnika i piec około 8-10 minut. Wystudzić na kratce.


Ale cudne ciacha, porywam kilka 🙂
Mmm, ale to musi być boskie w smaku 🙂
Wyglądają tak uroczo :>
Ale fajne kuleczki 🙂 Super na podróż, albo na zakupy, żeby coś przekąsić szybko w razie głodu
Świetny przepis:)
To są ciasteczka idealne pod nasz gust 😀 Kochamy amarantus i uwielbiamy go w takiej formie 🙂
Świetnie wyglądają. Z pewnością taki przysmak zrobiłby furorę przy podejmowaniu gości. Zawsze to fajnie wyciągnąć swój wypiek i pochwalić się!
Słodkie maleństwa z dobrych składników 🙂
A próbowałaś je robić z prosem ekspandowanym?