Jeśli już znudził wam się gotowany bób, spróbujcie zrobić tym razem bób pieczony w piekarniku 🙂
Sezon na bób niestety powoli się kończy, a ja dopiero teraz wypróbowałam go w nieco innej odsłonie (zazwyczaj tylko gotuję :D). Taki z dodatkiem przypraw i oleju kokosowego, zapieczony w piekarniku zyskuje zupełnie inny smak i konsystencję. Im dłużej się go piecze, tym robi się bardziej chrupiący (można nawet pokusić się o stwierdzenie, że robią się zdrowe chipsy! ;))
Wyszedł na tyle dobry, że chyba na stałe wejdzie do „bobowego” menu 😉
Sprawdź też inne pomysły na wytrawne dania
Ziołowy bób pieczony w piekarniku
Składniki
1 kg świeżego bobu
sól, kminek, ziele angielskie, liść laurowy do ugotowania
suszona cebula, koperek, ostra papryka, suszone pomidory lub dowolne, ulubione zioła i przyprawy
2 łyżeczki płynnego oleju kokosowego
Bób ugotować w lekko osolonej wodzie (około 1/4 łyżki lub wedle uznania) z dodatkiem przypraw, u mnie trwało to około 20 minut. Odcedzić, przestudzić, a następnie obrać ze skórki. Przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę, posypać przyprawami i skropić olejem kokosowym. Piec około 25-30 minut w 180 stopniach, mieszając co 10 minut, aby równomiernie się przypiekł. Na koniec tuż przed podaniem oprószyć delikatnie solą.
Jesteśmy uzależnione od chrupania takiego upieczonego bobu <3 a z dipem jogurtowo musztardowym to bajka 😀
Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie na naszym blogu <3
Takiej odsłony bobu nie znałam 🙂
Uwielbiam bób, a w takiej postaci jeszcze go nie jadłam. fajny pomysł 🙂
Ciekawy sposób przygotowania bobu. Nigdy nie próbowałam
Nigdy nie piekłam bobu (chyba że w zapiekance), ale taka wersja bardzo mi się podoba 🙂 A bób uwielbiam, choć ostatnio trochę mi się przejadł 😛
Mmm taki bób pierwszy raz widzę, a już czuję, że to cudowny i przesmaczny sposób :> Chętnie bym się skusiła :>
[…] jak bez truskawek i jagód nie wyobrażam sobie lata, tak nie wyobrażam go sobie też bez bobu i fasolki szparagowej […]