Lekki tort orkiszowy z karobem i kremem cytrynowym (bez cukru)

Dzisiaj trochę kwiatów i wiosny na słodko. Tort powstał w prezencie z okazji urodzin, jak zwykle w zdrowszej, odchudzonej wersji.

Zamiast tradycyjnej, maślanej masy zrobiłam lekki krem cytrynowy, a jedna z warstw to konfitura bez dodatku cukru. Bazą jest biszkopt orkiszowy z karobem, który wygląda jak czekoladowy. Zupełnie odmieniona wersja biszkoptowego ciasta 😉 To taki mój pomysł na lekki, fit tort bez cukru, ale za to bez uszczerbku na smaku (i zdrowiu też ;)). Górę przyprószyłam zielonym jęczmieniem, dzięki czemu jest zielona i ładnie komponuje się z ozdobnymi kwiatkami. Mam nadzieję, że tym przepisem na lekki tort wprowadziłam odrobinę wiosny i zachęciłam was do spróbowania takiego ciasta 🙂

Lekki tort orkiszowy z karobem i kremem cytrynowym (bez cukru)

tortownica 26 cm

Biszkopt:

5 jajek

1/2 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej

1/4 szklanki mąki orkiszowej jasnej

1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

1/4 szklanki ksylitolu

1/4 szklanki erytrolu

2 łyżki karobu

Krem:

250 g serka ricotta

400 g serka kremowego

1 galaretka cytrynowa bez cukru (14 g)

100 ml wody

3 łyżki ksylitolu

0,5 łyżeczki ekstraktu ze stewii w pudrze

konfitura bez dodatku cukru

ekstrakt waniliowy rozcieńczony przegotowaną wodą do nasączenia blatów

wiórki kokosowe

łyżeczka sproszkowanego młodego jęczmienia

kwiatki z opłatka do dekoracji

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę przesiać z karobem. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Dodawać partiami ksylitol i erytrol, ubijać przez kilka minut. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Do masy jajecznej wsypać przesianą mąkę. Delikatnie wymieszać do przy pomocy szpatułki lub rózgi kuchennej, by składniki się połączyły.

Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno). Delikatnie przełożyć ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 180 stopni przez około 35 – 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.

Serek ricotta utrzeć z ksylitolem i stewią na gładką masę (tak, by nie było kryształków). Dodać kremowy serek i ucierać jeszcze kilka minut. Galaretkę rozpuścić w 100 ml wrzątku i odstawić. Przestudzoną galaretkę połączyć z kremem, całość zmiksować.

Przestudzony biszkopt podzielić na 3 równe blaty. Pierwszy z nich nasączyć wodą z ekstraktem, wyłożyć konfiturę i rozsmarować równą warstwę. Przykryć drugim blatem, nasączyć i rozsmarować około 2/3 masy cytrynowej. Przykryć ostatnim blatem, lekko nasączyć i rozsmarować resztę kremu na wierzchu i bokach ciasta. Posypać wierzch wiórkami kokosowymi i schłodzić ciasto w lodówce (najlepiej przez całą noc). Przed podaniem oprószyć sproszkowanym młodym jęczmieniem (przesiać przez małe sitko), udekorować kwiatkami.

Lekki tort orkiszowy z karobem i kremem cytrynowymLekki tort orkiszowy z karobem i kremem cytrynowymLekki tort orkiszowy z karobem i kremem cytrynowymLekki tort orkiszowy z karobem i kremem cytrynowymLekki tort orkiszowy z karobem i kremem cytrynowymLekki tort orkiszowy z karobem i kremem cytrynowym

Udostępnij

40 komentarzy

  1. Faktycznie, wygląda tak radośnie i wiosennie 🙂 Nie wpadłabym na to, żeby tort oprószyć młodym jęczmieniem. A galaretka cytrynowa dodała całości orzeźwienia 🙂 Super!

  2. Czekam na książkę Pandek (chociaż już ich wypieki można podziwiać w pewnym magazynie) i czekam na Twoją 😀 Zamierasz coś wydać? 😀

  3. Wow, ciasto prezentuje się wykwintnie. Ja nie przepadam za masami maślanymi, więc lekki krem cytrynowy to coś dla mnie:-) Ostatnio więcej eksperymentuję w kuchni, chyba skorzystam z przepisu!

  4. Wygląda nieźle, tylko ten karob mnie nie zachęca. Dodałabym kakao po prostu, ale wtedy może nie byłoby takie fit. Mówią, że karob się kocha lub nienawidzi, ja należę do tej drugiej grupy. Kupiłam kilka lat temu. Miał być zamiennikiem czekolady, nawet w 1/10 jej nie przypominał w smaku, jedynie kolor podobny :p

  5. Przyznam Ci sie, ze nie mialam pojecia, ze mozna w taki dietetyczny i zdrowy sposob przygotowac tort urodzinowy. Ja po prostu zrezygnowalam z tortow i systematycznie zastepuje je smoothie. Udalo mi sie przerobic na nie moje dzieci. Ale taki przepis to cos na pewno wartego wyprobowania. Pozdrawiam serdecznie Beata

    • Chyba nie da się go opisać, trzeba spróbować 🙂 Mnie nie powalił smakiem i dodaję go jedynie jako barwnik. W takiej ilości jak tutaj (cieniutka posypka) nie robi zbyt dużej różnicy w smaku. Można też pominąć i posypać np. kakao.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *