Biszkopt z jabłkami? Tym razem orkiszowy z żurawinową nutą 🙂
Z biszkoptami mam tak, że za każdym razem staram się urozmaicić jakoś przepis i zmieniam mąki, dodaję budyń, a ostatnio pomyślałam o dodatku kisielu. W środku powstały małe, pomarańczowe kropki, a samo ciasto zyskało nowy, lekko żurawinowy smak 🙂 Trochę żałuję, że ten dodatek nie przyniósł też różowego koloru, ale mówi się/pisze… Trudno 😉
Pierwsza warstwa na biszkopcie to domowy mus jabłkowy z dodatkiem galaretki, a wierzch to lekka, delikatna pianka jogurtowa. Bardzo smaczne połączenie lekko kwaśnych jabłek i kremowej pianki. Ciasto jest świetną alternatywą dla tradycyjnych wersji z ciężkimi kremami dosładzanymi cukrem. Taka dietetyczna fit wersja, która wcale tak nie wygląda i nie smakuje (nikt nie zauważy, że to bez cukru ;)).
Życzę wam udanej niedzieli i mam nadzieję, że macie lepszą pogodę za oknem, bo u mnie niestety ciągle przelotne opady i zachmurzone niebo (kot oczywiście śpi cały dzień z przerwami na miski :D).
Żurawinowy biszkopt orkiszowy z jabłkami i jogurtową chmurką
Ciasto biszkoptowe
5 jajek
1/2 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
1 opakowanie kisielu żurawinowego bez cukru (58 g)
ok. 1/4 szklanki mąki orkiszowej jasnej (do dopełnienia szklanki, wszystkich mąk z kisielem nie powinno być więcej niż jedna pełna szklanka)
1/4 szklanki ksylitolu
1/4 szklanki erytrolu
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i kisiel przesiać.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Dodawać partiami ksylitol i erytrol, ubijać przez kilka minut. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając.
Do masy jajecznej wsypać przesianą mąkę i kisiel. Delikatnie wymieszać przy pomocy szpatułki lub rózgi kuchennej, by składniki się połączyły.
Tortownicę o średnicy 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno). Delikatnie przełożyć ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 180 stopni przez około 35 – 40 minut lub do tzw. suchego patyczka. Po przestudzeniu podzielić biszkopt na 3 równe blaty. Każdą warstwę nasączyć ekstraktem pomarańczowym rozcieńczonym wodą.
Warstwa jabłkowa
średni słoik domowego musu jabłkowego be dodatku cukru (ok. 400 ml)
150 ml gorącej wody do rozpuszczenia galaretki
1 galaretka pomarańczowa
Galaretkę rozpuścić w gorącej wodzie. Przestudzić i dodać do musu jabłkowego, dokładnie wymieszać. Wstawić do lodówki, by masa trochę zgęstniała. Gęstniejące jabłka wylać na przestudzony biszkopt (zabezpieczyć boki, np. przy pomocy obręczy tortownicy) i wyrównać, wstawić do lodówki na kilka godzin do całkowitego stężenia.
Pianka jogurtowa
1,5 łyżeczki żelatyny
100 ml mleka skondensowanego niesłodzonego + 3-4 łyżki do rozpuszczenia żelatyny
2 łyżki ksylitolu zmielonego na puder
1/4 łyżeczki ekstraktu ze stewii w pudrze
200 g gęstego jogurtu naturalnego
1-2 łyżeczki domowego ekstraktu cytrynowego
Żelatynę rozpuścić w kąpieli wodnej z mlekiem, lekko przestudzić. Mleko skondensowane ubić na piankę i połączyć z rozpuszczoną żelatyną, nadal ubijając. Dodać ksylitol, stewię, ekstrakt cytrynowy i jogurt naturalny, ubijać jeszcze przez kilka minut, aż do uzyskania gładkiej, puszystej pianki. Wyłożyć na warstwę jabłkową i schłodzić w lodówce około 1 godzinę.
Cudowności! Środek ciacha wygląda bosko! 😀 Mąka orkiszowa nadała ciastu piękny kolor 🙂 Zamawiam kawałek 🙂
Muszę pomajstrować z tym mlekiem skondensowanym 😀 Ono było jakieś light? Tzn. z mniejszą ilością tłuszczu? Czy zwykłe?
Uwielbiam ciacha chociąż powinam ich unikać. Twój przepis brzmi interesująco… a ciacho wygląda kusząco. Jestem już stałą bywalczynią tego miejsca 🙂 Od dziś także na fb 🙂 I to w dwóch osobach 😉
Cieszę się bardzo, dziękuję 🙂
Użyłam takiego z Lidla, Pilos. 7,5%, bo akurat takie miałam 😉
Bardzo ciekawy przepis. Chętnie wypróbuję, jako że dość często piekę 😉
Ciasto kompletnie nie dla mnie, ale wizualnie wygląda super i smakowicie 🙂
Super fajny pomysł z tym kisielem 😀 Bardzo apetycznie wygląda 😀
Świetny pomysł! 🙂
Wygląda bosko 🙂 coś czuję, że u mnie pewnie wyszedłby o wiele gorszy, ale mam ochote spróbować 😉
Ta jogurtowa chmurka jest urocza <3
Wygląda cudownie. 😉 Pewnie tez tak smakuje
Wygląda przepysznie! Zapisuję :*
agnesssja.blogspot.com
Jak to pysznie wygląda! Aż zgłodniałym.
Wygląda bardzo apetycznie! Muszę go spróbować 😉
Moja mama byłaby zadowolona i to bardzo 🙂 Pięknie się prezentuje i pewnie tak smakuje. Nie weganie z pewnością będą zadowoleni 🙂
Wygląda tak lekko i smakowicie! Idealnie do porannej kawy <3
Jakie piękne to ciasto i wykonane zgodnie z moję kulinarną filozofią:) Chętnie popatrzę ten przepis <3
No takiego biszkoptu jeszcze nie jadłam… Pominę już mąkę orkiszową, która sama w sobie jest już czymś wyjątkowym… ale ten ksylitol, erytrol i ekstrakt ze stewii mnie po prostu rozłożyły na łopatki.
Bardzo ładnie się wypiekł z mąką orkiszową. Spróbuje upiec:)
No i jak ja mam schudnąć jak takie cuda można zrobić 🙂
Ciasto wygląda super, na pewno wypróbuję przepis. Cieszę się że tu trafiłam, bo masz wiele fajnych przepisów. Pozdrawiam
Wygląda pysznie 😀
Ależ bajecznie wygląda!
Matkoboskoczęstochosko, czemu to jest takie śliczne?! Jadłabym <3
Bez cukru? Z chęcią oszukałabym nim rodzinkę, bo wygląda cudnie. Biszkoptowych ciast za bardzo nie lubię, ale to do mnie przemawia.
Biszkopt jest rewelacyjny, zjadłabym go nawet samego ^_^ Pysznie to wygląda :))
Jakie pyszności…mniami
Wygląda obłędnie <3 Zapisuję z zakładkach do wypróbowania 😀
Wygląda super!
Wygląda cudownie!
A ja tu z Tobą zostanę na dłużej – od kilku tygodni szukam inspiracji na fit desery 🙂
Przepysznie wyglada, zapisuje 😍
Przypominamy, że u nas do jutra trwa konkurs 🙂 Wystarczy podesłać zdjęcie dania/deseru, który świetnie smakowałby z waflami Siejeje 🙂 Będzie nam miło jeśli weźmiesz udział 🙂
To jest niepoważne, żeby reklamować stronę "mnóstwem kotów" – scrolluję w dół i w górę… łapka i kark to jakieś 40% kota. Mało. Czuję rozczarowanie.
Poprawka: zauważyłam te na pudełku. No ok, ale niedosyt trwa.
Blog jest kulinarny i na tym się skupiam, ale jestem kociarą, więc w tle często pojawiają się koty. Zapraszam m. in. na kocie ciasteczka i odsyłam do innych wpisów. Pozdrawiam 😉
Dziś miałam więcej szczęścia w poszukiwaniu kotów na blogu 🙂
A wczorajszy komentarz był pół-żartem, jak zobaczyłam opis to przez moment miałam nadzieję, że ktoś też gotuje z kotami, kontrolującymi zawartość garnków i jeszcze się do tego bezwstydnie w internecie przyznaje.
No ale trudno, tak jak jest też jest fajnie. Przynajmniej zdjęcia mięsa nie atakują z co drugiego posta. Chyba będę próbować z czegoś skorzystać w weekend.
Póki co subbnę.
To fajnie, bo już myślałam, że szykuje mi się mały hejt 😉
Bardzo fajny i prosty przepis, muszę spróbować 😀
Zachęcam! 🙂
Kusząca propozycja, trzeba będzie wypróbować 🙂
Cieszę się bardzo 🙂
Smakowicie wygląda, akurat szukam przepisu na coś nowego:) Wyprobuję.
P.S. Śliczny blog, będę zaglądać!
Miło mi, że się podoba! 🙂
Ale pycha! 🙂
Dzięki! 🙂
już sam tytuł sprawia, że ślinka leci!
Sandicious
Miło mi 😉
Wygląda super!
Cieszy mnie, że Ci się podoba 🙂
Nie dość, że zdjęcia przepiękne to jeszcze mi smaka narobiłaś 😀
Bardzo dziękuję! 🙂 Zachęcam więc do wypróbowania 😉
Wygląda niezwykle apetycznie. Super, że jest na bazie mąki orkiszowej. Ja własnie zabieram się za orkiszowe racuchy 🙂
Dziękuję 🙂 Bardzo lubię przepisy z wykorzystaniem właśnie tej mąki 🙂
Wygląda ślicznie, ciekawe czy dałoby się zrobić wersję wegańską 🙂
Niestety największy problem stanowi biszkopt… Można jedynie próbować upiec na aquafabie, ale raczej nie wyjdzie tak puszysty, jak ten 🙁