Po przygotowaniu ostatniego ciasta figowego bardzo chciałam spróbować wykorzystać jeszcze pieczone figi, które zyskują po upieczeniu zupełnie nowy smak, w inny sposób i wymyśliłam, że zrobię konfiturę z pieczonych śliwek i fig 🙂

Już kiedyś próbowałam zrobić domowy dżem figowy, ale robiłam go w tradycyjny sposób i bez dodatku innych owoców. Niestety figi nie były na tyle dojrzałe i efekt końcowy był naprawdę słaby. Teraz mamy wszędzie nadmiar śliwek, są niedrogie i warto zrobić zapasy takich przetworów na zimę, a przy okazji spróbować czegoś nowego, na przykład takiego połączenia jak moje w formie domowej konfitury figowej 😉

Konfitura z pieczonych śliwek i fig na pewno będzie smakowała wszystkim miłośnikom słodkości i powideł śliwkowych, bo ich aromat zdecydowanie wygrywa. Figi są bardzo ciekawym urozmaiceniem i konfitura będzie świetnym dopełnieniem kanapki, chrupiącego tosta, ciasteczek albo biszkoptowego ciasta. Wystarczy upiec i zblendować, a jeśli owoce nie są wystarczająco słodkie – dodać odrobinę słodyczy do smaku 🙂

Konfitura z pieczonych śliwek i fig – bez cukru

5 słoiczków

1 kg śliwek (waga przed obraniem)

12 świeżych i dojrzałych fig

opcjonalnie: kilka łyżek ksylitolu/erytrytolu

Wszystkie owoce umyć. Śliwki wypestkować, z fig usunąć ogonki i przekroić na pół. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia i umieścić na nim owoce. Piec około 50 minut w 180 stopniach (najlepiej pod koniec pieczenia skontrolować, czy się nie przypalają), przestudzić. Upieczone owoce przełożyć do garnka i zblendować, w razie potrzeby dosłodzić do smaku i gotować kilkanaście minut do uzyskania konsystencji gęstych powideł. Przełożyć do czystych i wyparzonych słoików. Pasteryzować przez 20 minut.